Książka „O co właściwie nam chodzi” ks. Wojciecha Węgrzyniaka to w sumie zebranie jego wcześniejszych esejów, wpisów czy dyskusji z ojcem Adamem Szustakiem na portalu Facebook. W takim razie czy warto sięgać po tę pozycję? Otóż tak! I to jak najbardziej. Ten wpis będzie miał na celu pokazać Ci dlaczego.
Muszę przyznać, że księdza bardziej kojarzyłam z opowieści moich znajomych z Uniwersytetu Jana Pawła II, a mniej z jego publicznej działalności. A książka kupiła mnie tytułem! Bo o co właściwie nam chodzi? Pozwolę sobie przytoczyć wspaniały fragment z początku książki:
„O co nam chodzi. No właśnie. O co właściwie nam chodzi? Czyli gdzie idziemy? W jaką stronę zmierzamy? Dokąd biegniemy i za czym łazimy? Nieraz się nawet włóczymy albo i człapiemy… Są tacy, którzy się muszą przywlec, kiedy innym wystarczy się napatoczyć… Jest wiele sposobów na to, by się poruszać. Najciekawszy i arcyważny pozostanie zawsze cel: O CO WŁAŚCIWIE NAM CHODZI…?”
Zadajesz sobie to pytanie? Retoryczne, ja nawet kilka razy w tygodniu! Nawet, gdy wszystko jest dobrze to gdzieś z tyłu zawsze mi pozostaje a nie zawsze potrafię na nie odpowiedzieć.
Poznaj twierdzenia, które budzą kontrowersje
Książka jest bardzo wygodna do czytania, z oprawą zintegrowaną – czyli odpowiednio miękką by trzymać w rękach i wygodnie wyginać a odpowiednio twardą, by nic jej nie było straszne. „O co nam chodzi” księdza Wojciecha Węgrzyniaka liczy sobie 312 stron, i muszę przyznać, że jest to ilość idealna na nieco dłuższe, jesienne wieczory.
Rozdział Kościoła od państwa? Aborcja? Afery wokół księży, w tym pieniądze i kobiety? Apostazja? Uchodźcy? Kara śmierci? Rozwody? Homoseksualizm? Dla księdza Wojciecha Węgrzyniaka nie ma tematów tabu. I też między innymi dlatego zachęcam do lektury, a później – kto wie? – może do dyskusji na którymś z profilów księdza?
Dodam jeszcze tylko od siebie, że powolutku zbliżają się mikołajki i myślę, że „O co właściwie nam chodzi?” może być wspaniałym prezentem dla kogokolwiek: nastolatek, brat, żona, babcia. Każdego poruszy z pewnością co innego i każdy będzie miał inne przemyślenia, ale książka jest naprawdę o szerokim spektrum tematycznym i dość uniwersalna. Więc jeśli nie masz pomysłu na podarunek to cóż – już masz!
Nie zgadzaj się, pomyśl
Ciekawy jest również podtytuł książki: „Nie piszę, by się inni zgadzali”. Widać to niemal na każdej stronie, które przepełnia niepohamowana szczerość Autora. Czytając kolejne rozdziały można się poczuć bardziej jak na debacie, bądź na herbacie z przyjacielem niż jak podczas kazania – i rzeczywiście czasem mieć odmienne zdanie.
Zdecydowanie nie przeszkadza to Autorowi. Owszem, ksiądz Wojciech Węgrzyniak z pewnością próbuje i chce otworzyć oczy na pewne trendy i tematy w książce „O co właściwie nam chodzi?”. Nie robi jednak tego siłowo i nachalnie, przedstawia swoje argumenty, odpowiednio broni swojego zdania, ale pozostawia zawsze przestrzeń dla czytelnika i jego myśli.
To jest chyba właśnie najfajniejszą cechą tej książki. Szczerość Autora, często jego bezkompromisowość, ale też otwarte przyznawanie się do swojej omylności i popełnianych błędów. Ksiądz Wojciech Węgrzyniak nie mędrkuje, nie wywyższa się, tylko dzieli swoim sposobem patrzenia na życie i przeżywania wiary. Warto poznać jego opinie i samemu sprawdzić czy się z nim zgadzamy czy nie. I dlaczego tak a nie inaczej. Zweryfikować – o co właściwie nam chodzi?
Słuchać Jezusa, nie ludzi
Najpiękniejszy przekaz płynący z „O co właściwie nam chodzi?” księdza Wojciecha Węgrzyniaka to to, że nie ważne czy się z nim zgadzamy czy nie. Ważne, by się zgadzać się z Jezusem. By niekoniecznie słuchać Autora, ale by wsłuchiwać się w Boga. Słowo Boże oraz dokumenty Kościoła Katolickiego są bardzo często cytowane, a sama książka kończy się życzeniami (również w swoją stroną) księdza opartymi na Liście do Koryntian (1 Kor 16,14).
Nie obiecuję, że po przeczytaniu tej książki dowiesz się o co właściwie nam chodzi albo, że odkryjesz sens życia. Ale z pewnością poznasz ciekawy i mało popularny punkt widzenia na wiele bardzo żywych i często dyskutowanych tematów.
Jeśli nie boisz się poznać innej od popularnych opinii, jeśli jesteś wystarczająco ciekaw – gorąco zachęcam do przeczytania „O co właściwie nam chodzi” księdza Wojciecha Węgrzyniaka. To naprawdę kawałek dobrej książki, która nie pozostawi Cię obojętnym w żadnym rozdziale. A to chyba dość istotne – by nie być miałkim, by mieć własne zdanie. Odważysz się poznać zdanie księdza Wojciecha?
Katarzyna Ragan